[caje]

(wg mnie powinna być dłuższa)

Wg. mnie też, 3 miesiące byłoby ok, ludzie! Bez przesady! Wg. mnie tydzień to za długo...

Popatrz jaka żałoba była po śmierci Jana Pawła, która była naturalna no i wielce prawdopodobna, że niedługo odejdzie, był już bardzo chory i słaby. Dzisiejsze wydarzenie to wielki wstrząs, który będziemy jeszcze długo pamiętać.

[Dropson]

Zacząłem ten temat i nie wiedziałem, że w ciągu kilku godzin będzie tyle odpowiedzi.

Myślę, że wszyscy chcieliby żeby administratorzy dodali do topu symbol żałoby narodowej lub zmienić cały na czarno-biały

Myślę, żebyś nie wypowiadał się w imieniu wszystkich.
Nie przypominam sobie, żebyś modyfikowali layout przy okazji kolejnych, poprzednich narodowych żałób. Mogę co najwyżej zapytać nieobecnego Cakpra, czy mamy coś takiego. Osobiście nie widzę potrzeby obnoszenia się z żalem, traktuje go jako coś prywatnego każdego z nas osobna. Poza tym: kiedy w mediach temat tej katastrofy stał się niusem dnia, może ludzie potrzebują normalnego zakątka. Bądź co bądź życie zawsze toczy się dalej.

Niby po co nowy layout, wystarczy logotyp na desaturację + wstążka, ale zgadzam się z tobą, wg mnie nie jest to potrzebne...

Up, szczerze to śmiesznie wygląda ta "zniczka" pod avatarem... Wszędzie aby te "zniczki" nie wiadomo po co, pomoże wam to w czymś? Już lepiej zapalić prawdziwy znicz niż wszędzie wypisywać jakieś znaczki...

popieram! te łancuszki to tez zalosne..

[Dakuś]

Czy żałuję? Nie. Owszem było mi trochę smutno ale z tych wszystkich nazwisk kojarzę, może 3 osoby. Wiem, że pewnie zostanę okrzyknięty kimś nieczułym ale sory. Nie mam zamiaru udawać, jaki jestem zdruzgotany. Jedyne czego mi szkoda to tego, że tak doświadczeni zwierzchnicy sił zbrojnych zginęli. A o Lechu wiem tyle, że jest naszym prezydentem ponieważ kompletnie nie interesuję się polityką. Ich nie jest mi żal. Żal mi jest rodzin, które muszą przechodzić przez to. Ich mi żal bo oni wciąż żyją.

[EN]

Pax!

Dakurels pomysl - zginely osoby mogace podejmowac najwazniejsze decyzje w panstwie. Gdyby cos sie wydarzylo teraz (wybuch wojny np, tfu) to jestesmy w kropce. Marszalek przejmuje tylko czesc wladzy prezydenckiej. Polityka na bok - ja tu mowie o prawach, ktore nie maja szansy wejsc w zycie przy obecnym stanie panstwa. Wojska zostaly bez dowodcow, doswiadczonych dowodcow. I pozwole sobie na teze, ze bedzie Ich ciezko zastapic.
O ile sie nie myle zginal prezes NBP. Wiec wazne decyzje ekonomiczne takze sa niewykonalne w razie naglego wypadku. No chyba ze sie myle - jesli tak niech ktos sprostuje. Moze w tym wlasnie sek, ze "lezymy" na calej linii.

Nie jestem jakos wyjatkowo w temacie z racji na to ze wczoraj bylem na eliminacjach miss mazowsza pln. i noc musialem jeszcze zarwac zeby zrobic robote do konca.

Jeszcze tak nawiasem mowiac:
Osobiscie nie lubie Putina, ale to ze objal Tuska, to byl bardzo wazny gest. Co wiecej, sadze ze calkowicie szczery gest.

I tak jeszcze na koniec, wierzcie lub nie, ale przedwczoraj poszedlem pod pomnik Katynia, ktory stoi u mnie w miescie. I sciskajac stary zolnierski guzik w dloni nie sadzilem, ze nie minie nawet 24h gdy wydarzy sie kolejna tragedia w tym samym miejscu.

Wiecie co mi sie marzy? Zeby sie Narod w koncu zjednoczyl, nie na chwile, nie na pare dni, na miesiac. Ale zeby, na ile sie da, zjednoczyl sie na stale. Zeby juz nie bylo slow ludzi - ja tego kraju nie kocham, nie dam sie zabic za takie byle co. Ja rozumiem ze ludzie maja rozne kregoslupy moralne, rozne spojrzenie na wiekszosc rzeczy - sam swiety tez nie jestem. Ale pamietajcie, ze w Katyniu wymordowano Elity, ze ziemia, po ktorej chodzicie, widziala byc moze wiele krwi. I ze o wolnosc Narodu i Ojczyzny walczyli ludzie tacy jak my. I gdy gineli tez sie bali - ale robili to dla przyszlych pokolen.
Wy jestescie przyszlymi pokoleniami z ich ostatniego snu.

[Pigan]

EN, nie leżymy konstytucja przewiduje wszelkie sytuacje braku dowódcy/szefa. Jeśli chodzi o wspomniane NBP to prezesa zastąpi tam I zastępca czy jakoś tak, a jeśli coś się stanie zostanie wybrany przewodniczący mający prawo głosu i decyzje które muszą być podjęto przez NBP zostaną podjęte. Była dzisiaj o tym mowa w mediach. Ogólnie jeśli chodzi o decyzje polityczne i prace wszelkich urzędów, władz etc. to nie mamy raczej o co się martwić. Jednak popieram Twoje zdanie, choć nie ze względu na to że straciliśmy ,, Grupe Trzymającą Władze ", lecz po prostu straciliśmy wielu ludzi, wielu patriotów - nie liczy się teraz ich polityka, każdy z nich poświęcał się dla nas!

[Dakuś]

EN ja to wszystko wiem. I zdaję sobie sprawę, że mamy przerąbane. Ale w całym swoim poście niczego nie napisałem, że nie mamy. Co prawda w wojsku jest ustalona hierarchia ale jednak ci generałowie mieli doświadczenie. Za 44 dni wybory (chyba dobrze mówię) więc powinniśmy jakoś wytrzymać. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że wiem, że mamy ciężką sytuację co nie zmienia faktu, że nie czuję wielkiego smutku.

[Pigan]

44 dni? Skąd te informacje? Według konstytucji mają się odbyć w ciągu 74 dni, przy czym marszałek ma je ogłosić w ciągu 14 dni.

[Typhon]

Jemu chodzi o to, że za 44 dni rozpoczną się wybory, a nie, że będą trwały 44 dni.

[Pigan]

Mi też o to chodzi. Ale nigdzie nie słyszałem że już podana jest data wyborów.

[Dakuś]

Właśnie nie byłem pewien czy od ogłoszenia mają 30 czy 60 dni. Czyli jednak 60.

[EN]

Mowicie o wyborach a ja nic nie rozumiem - moze przez to ze nie spalem ciezko kminie.
Marszalek juz oglosil kiedy sie odbeda wybory? te 44 dni?

[Pigan]

Według konstytucji po tragedii marszałek ma 14 dni by wybrać datę wyborów które nie mogą odbyć się później niż 74 dni po tragedii.

Ale daty nie wybrał jeszcze,  Dakurelsowi się pomyliły po prostu liczby chodziło mu o te 74 dni. (chyba)

[caje]

Według konstytucji po tragedii marszałek ma 14 dni by wybrać datę wyborów które nie mogą odbyć się później niż 74 dni po tragedii.

Ale daty nie wybrał jeszcze,  Dakurelsowi się pomyliły po prostu liczby chodziło mu o te 74 dni. (chyba)

Dokładniej nie później niż 60 dni po ich ogłoszeniu, nie 74 po śmierci.

[Dakuś]

le daty nie wybrał jeszcze,  Dakurelsowi się pomyliły po prostu liczby chodziło mu o te 74 dni. (chyba)

Sprawdziłem w Kosntytucji:

Art. 128.

1.Kadencja Prezydenta Rzeczypospolitej rozpoczyna się w dniu objęcia przez niego urzędu.
2.Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej zarządza Marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej, a w razie opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej - nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu, wyznaczając datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów.