[be@]

Właśnie włączyłam laptop (dosyć nowy, jeszcze na gwarancji) i zauważyłam, że po ekranie łazi jakiś mały robak! Problem w tym, że on łazi tam w środku, za szybką. To nie jest żart! Co ja mam z tym zrobić? Czy ktoś się kiedyś spotkał z takim czymś? Czy on mi coś zepsuje? I jak go usunąć?

[Żaba]

Robaczek? Może wszedł jakimśik sposobem.
http://www.youtube.com/watch?v=B46jlEuipMQ&feature=related jak tu

[be@]

Ten mój był nieco krótszy ale bardzo podobny. Już gdzieś wywędrował w bok, poza obszar ekranu ale pewnie siedzi gdzieś wewnątrz pod obudową i nie wiem, czy powinnam oddać ten laptop do serwisu czy co zrobić. Z jednej strony to straszny kłopot a z drugiej, skoro dostał się tam robal, to jakieś kurze i pyły też mogą więc ta obudowa powinna być bardziej szczelna.

[dree]

Hmm.. Nie mam pojęcia. Nie słyszałem nigdy o takim przypadku
Na pewno taki robaczek raczej ci tam nic nie popsuje, ale w jaki sposób się tam dostał? Wydaje mi się ze jeśli to jest laptop to pod wpływem nagrzania powinien jakoś zaraz tam zdechnąć, prędzej czy później?

[EN]

To nie robak tylko random pixels XD
A tak serio to ja bym zalecał oddanie do serwisu. Ale nie wiem czy przyjmą na gwarancję.

[be@]

Jutro zadzwonię do serwisu i zobaczę co powiedzą...

[Typhon]

Nakarm laptopa pestycydami albo połóż na nim coś z lawendą, szybko się wyniesie robaczek. A przynajmniej powinien :d

[agape]

cyrklem wydłub

[kaef]

Hmm.. Nie mam pojęcia. Nie słyszałem nigdy o takim przypadku

Obejrzyj film Pi - tam robaczek wszedł do komputera;)

Jeśli gwarancja - to do serwisu, ale nie z pytaniem, tylko z żądaniem rozkręcenia i odszukania intruza. Pamiętaj, że taki robaczek musi wydalać jakieś odchody, które tam zostaną jak robaczek wyjdzie, więc jak najszybciej na warsztat.

[dree]

Obejrzyj film Pi - tam robaczek wszedł do komputera;)

Aa obejrzyj sobie Ring, tam mucha weszła do filmu na kasecie .

[be@]

Dziękuję za odpowiedzi. Robak był bardzo malutki, jakieś 2mm najwyżej, więc po rozkręceniu laptopa pewnie i tak by go nie znaleźli. Miałam dzwonić do serwisu ale jak już zszedł z powierzchni ekranu i zaszył się gdzieś w głębi laptopa, tak się więcej nie pojawił i w końcu zrezygnowałam. Napsikałam tylko sprayem na muchy do foliowego worka i włożyłam tam laptopa na 20min. Później go jeszcze potraktowałam odkurzaczem i przetarłam ściereczkami do LCD. Mam nadzieję, że to wystarczy bo z oddawaniem do serwisu straszny kłopot i nie wiem czy nie przyniosłoby to większej szkody niż pożytku.