Metoda Marca Adamusa i maski pozwalają na dowolne manipulowanie ostrością zdjęcia. Metoda trochę pracochłonna, ale naprawdę dobra. Przy czym trzeba zachować zdrowy rozsądek, bo po trzech godzinach nad jednym zdjęciem, można się zapętlić i wyostrzać w nieskończoność

Cieszę się, że mogłem pomóc. Polecam się na przyszłość, bo dyskusji o obróbce nigdy nie za wiele

EDIT: Po wyostrzaniu możesz oczy potraktować osobno "cyknięciem"

w trybie ostrzenie i kryciem ok 30%. Jak masz na oczach choć trochę światła, to spróbuj też tej sztuczki:
Na nowej przezroczystej warstwie zamaluj oczy miękkim pędzlem na biało, tak jak tu:
Następnie tryb
overlay i krycie wg potrzeb (ok.
70%)
Tak tylko piszę, bo mi się podoba ten sposób. Szybki, prosty i efektowny.