Jedno trzeba zauważyć, linux nie jest dla wszystkich.
Pewnie, że nie jest dla wszystkich. Tak samo jak prawo jazdy, dostęp do sieci, broń, czy nawet widelce. Niektórzy mogli by sobie coś zrobić złego;) Mój komentarz może się wydawać złośliwy, ale przykro mi tak jest. Trzeba umieć przyznać się: "jestem szarym popychadłem wielkiego koncernu, który może na mnie zarabiać, a ja będę go wielbił za okruszki, za które zresztą płacę".

Tak na prawdę, to prawda jest po środku. Nikt tu pewnie nikogo nie przekona. Żeby móc używać Linuksa trzeba czegoś więcej chęci spróbowania.
Jakby ten Twój znajomy znał tylko Linuksy, pewnie teraz wybrzydzał by nad Windowsem. Taka śmieszna sprawa. Jak już używa Windowsa, to niech za niego grzecznie płaci. A "Otwartość" to coś więcej niż "za darmo".
Cały ten wątek tak na prawdę, był przerabiany wiele razy i na wielu innych forach. Są też strony i wortale specjalnie do tego przeznaczone. Czemu tam nie szukacie odpowiedzi?