Zawiłość interfejsów użytkownika jest bardzo częstym powodem nieużywania pewnych programów. Developerzy skupiają się na usprawnianiu komponentów, zapominając często o komforcie użytkowania i optymalizacji interfejsu do konkretnych potrzeb.
Interfejsy typu menu główne, w nim kilkadziesiąt rozwijanych pozycji, wiele z nich z własnymi sub odchodzą do przeszłości. Po znalezieniu i wybraniu ukazuje się okno i dopiero w nim ustawiamy konfigurację narzędzia czy efektu. Prawie każdy program w swojej wersji początkowej był prosty w obsłudze i intuicyjny, w miarę rozwoju pozycji i opcji menu przybywało i znalezienie tego, czego szukamy zajmuje czasem kilkanaście minut.
Na początku pracy użytkownik niech poinformuje program, co zamierza robić, czyli wybiera odpowiednią zakładkę lub ikonę. Zakładki grupują powiązane ze sobą czynności znajdujące się zwykle w różnych miejscach menu. Jeśli wybierze korekcję fotografii, niepotrzebne mu są w danej chwili narzędzia do rysowania czy tekstu. Bardzo potrzebne są suwaki koloru/kontrastu/jasności, filtry wyostrzania/wygładzania, narzędzia selekcji, retuszu i geometrii. To one zostają widoczne w toolboxie. Gdyby chciał użyć tekstu, zawsze będzie on dostępny w ogólnym menu.
Dobrym przykładem jest wspomniana korekta geometrii (perspektywa itp.). Z nią nieodłącznie związana jest siatka. Obecnie wybieramy konfigurację siatki w menu Obraz, a włączamy ją w Widok. Równie dobrze możemy szukać tych ustawień w Narzędziach, Oknach czy Edycji. Po wprowadzeniu zakładek wszystkie te ustawienia są dostępne jednocześnie, w jednym miejscu przestawiamy tryb perspektywa/obrót/ukos/skalowanie, konfigurujemy obie siatki, włączamy je i wyłączamy, a także docinamy obraz.
Angielskiego używam z doświadczenia aby uniknąć domysłów, co może znaczyć w tym lub innym programie opcja "Prz. do prz. w prz." i podobne
