To zły argument. Szczególnie, że Ubuntu (podobnie jak inne dystrybucje) nie radzi sobie dobrze z moim laptopem. Zresztą uważam że zmiana systemu ze względu na jeden program to po prostu paranoja, tym bardziej, że nie ma odpowiedników programów, które są mi po prostu niezbędne. Jednak to nie dyskusja o OSach tylko o gimpie 2.6 i wieńcząc moje zdanie na ten temat dodam: Dobrze, że 2.6 jest, ale faktycznie niewiele w nim naprawdę potrzebnych zmian.

Gimp jak gimp, szaleństwa nie ma.


Niestety powyższy cytat jest największym rozczarowaniem tej edycji. Liczyłem na to, że w końcu na Windowsie, będę mógł zamknąć gimpa w jednym oknie i pracować bez bałaganu na pasku zadań. (i proszę nie truć mi o żadnych GIMPshopach, bo to narzędzie po prostu się nie sprawdza na mojej konfiguracji sprzętowej)

Dobrze, że 2.6 w końcu wyszedł. Ma kilka drobnych, ale według mnie ważnych poprawek jak chociażby to, że tekst pisany jest w wyznaczonym przez nas obszarze i nie trzeba trzaskać enterów bo sam się zawija. Zresztą nie ma co o tym dyskutować - nowy gimp ma wiele dobrych cech, niemniej jednak bardzo liczyłem na scalenie okien w jedno.

Moje montaże można obejrzeć tutaj:

Photomonto
http://www.gimpuj.info/index.php?action=gallery;su=user;cat=4262;u=14490[/url]