Wynikałoby z tego, że nie trzeba dostarczać do drukarni w CMYK-u, że wystarczyłby plik w RGB, ponieważ to drukarnia konwertuje przestrzeń kolorów. Niestety, nie jestem wystarczająco doświadczony, aby coś więcej o tym powiedzieć.
Oj teoria jest zawsze piękna
, a w praktyce to już jest zupełnie inaczej
Jest tyle zależności wpływających na to jak powinien być przygotowany plik do druku.
Są drukarnie i drukarnie, są różne metody druku itd i przede wszystkim są ludzie i to jest najsłabsze ogniwo. W naszych Polskich warunkach to generalnie nie wiadomo na co się trafi
Ostatni projekt książka
, wysłałem zdjęcia w RGB (drukarnia proszę mi wierzyć profesjonalna)i zdjęcia wyszły sztucznie rozjaśnione (to tak dla wyobrażenia, otwórzcie sobie "dobre" zdjęcie w gimpie i kolor-jasność/... i przesuńcie suwak jasności tak do 50). Mam już trochę doświadczenia i wiem że tak wychodzą właśnie zdjęcia w druku gdzie konwersja odbyła się jak już wszystko "na maszynę" szło, bez żadnej kontroli itd.
Tłumaczenie potem było że takie zdjęcia były ech pooofesjonaliści inna sprawa to to że jak odwiedziłem drukarnie to graficy/DTPowcy siedzieli na wypasionych Hyundaiach (czy jak to się tam pisze) za 600zł. Fakt drukarnia książkowa wiec w to raczej skład a tam to black&white
na ekranie króluje ale zdjęcia też (tak jak w moim przypadku). Dlatego ja sam wole zrobić separacje do CMYK i mieć nad tym kontrole, oczywiście i tak nie mam gwarancji że wyjdzie ok, ale chociaż jest pewność że nie wyjdzie tak źle jak powyższym przykładzie.
Tak jak powiedziałem najsłabsze ogniwo to człowiek i zależy na kogo trafimy.
Ja współpracuję z czterema drukarniami mała cyfrowa (tutaj idę z pendrivem i proszę mi wierzyć czy to CMYK czy RGB na wydruku różnicy wielkiej nie zobaczymy), offsetowa (plakaty ulotki, katalogi itd - przyjmują i rzucają wszystko jak leci więc tu wole jednak sam przygotować dopięte na ostatni guzik i przydaje się doświadczenie bo wiem co im wychodzi najlepiej a czego unikać i takie podejście mam już od pierwszego etapu projektowania, nawet jak klient mówi może by zrobił taki a taki efekt... odp proszę Pana to ładnie wygląda na ekranie a w druku będzie kiepsko
, drukarnia gazetowa tutaj to przyjmują tylko dopięte na ostatni guzik
(tylko PDF i tylko CMYK, i tu też doświadczenie bo specyfika druku gazetowego jest taka że zdjęcia wychodzą ciemniejsze wiec trzeba je "popsuć" na etapie składu, a jak popsuć to już człowiek wie po pierwszym nr oddanym do druku
, i drukarnia książkowa, tutaj to w zasadzie wysyłam materiały a sami składają, ale ze zdjęciami jak napisałem trzeba uważać i najlepiej wysłać obrobione.
Mój warsztat pracy to Windows + Scribus + GIMP(separate) + Inkscape + Corel.
Wiem że wygląda to hardcorowo
ale powiem szczerze taki sobie postawiłem cel, freelancerka na opensource-sie i nie wychodzę na tym źle
Separate+ jest genialny jak dla mnie i powiem szczerze nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba.