na upartego mozna zalozyc, ze ten problem dotyczy grafiki,moze tak samo
obrobki foto...
Jest xero rekopisu, xero jest skandalicznej jakosci, innego nie bedzie.
Skanowanie kartek xero (do b&w=1bpp/300dpi, 600dpi nic nie
poprawia) i potem korekcja skanow *.tiff przez dodanie czerni, poprawienie clarity - nawet jest ok, ale pod jednym warunkiem: ze pisanina w rekopisie byla wizualnie czytelna, co w
slabym xero da tez w miare czytelnosc i to samo da w skanie.
Problem zaczyna sie, gdy sam rekopis jest kiepski, blady, to daje jeszcze
gorsze xero, a o skanie jednobitowym b&w=1bpp/300dpi nie ma co nawet mowic -
widac zero, jakies strzepy liter rekopisu.
Wiec jedyny pomysl jest taki:
skanowac to xero nie do b&w=1bpp/300dpi, ale do 8-bit grayscale/300dpi. Cos
na takim skanie wowczas jednak widac, cos mozna przeczytac.
fragment takiego skanu:
http://i.imgur.com/ne7f2le.pngPytanie:
czy jest metoda na "wyciagniecie za uszy" skanu tiff (potraktujmy to jako foto, tiff) tej jakosci?
Oczywiscie dla poprawienia samej czytelnosci tekstu to i prosta gamma (ew.
dodanie czerni) da rade (czego nie udaje sie zrobic w skanie jednobitowym,
za duze ubytki tekstu), tylko, ze wowczas jeszcze brudniejsze staje sie tlo dla tekstu.
A chodzi o to, by optymalnie, ale tez na ile to mozliwe..., wyciagnac czern
liter, a oslabic szarosc/czern tła/kartki.
Moze ktos podpowie metode, np. "sciezke dzialan" mniej banalnych w progr. do
obrobki foto...?
//be@: Zamieściłeś temat w dziale Galerie, który służy do prezentacji zdjęć, nie do pytań o ich poprawę. Przeniosłam.