[Kamiko]

Wrzuciłam sobie na laptopa wersję 2.8.16 i ku mojej zgryzocie okazało się, że owszem, mogę sobie wyeksportować plik jako *.ora, ale za nic nie da się go otworzyć.

Co rozwala kompletnie moje plany, bo zwykle robię szkic w MyPaint.

Czy da się jakoś temu zaradzić? Zaczynam żałować, że nie ogarniam linuxa, bo chętnie wypróbowałabym Kritę.

[Ziomioslaw]

Ale nie da się go otworzyć, bo jest błąd, czegoś brakuje?

[Kamiko]

Mam tylko komunikat "Wtyczka OpenRaster nie może otworzyć obrazu".

Dziwne, bo eksportować jako "ora" może, i tak zapisany obraz działa w MyPaint.

[Ziomioslaw]

Czy to może być kwestia wersji tego pliku?

[be@]

U mnie na Windows 7 GIMP 2.8.16 też nie otwiera, a kiedyś otwierał. Przed chwilą właśnie sprawdziłam. Nie jest to kwestia wersji pliku. I mam ten sam komunikat. Widocznie znowu jakiś błąd w GIMP-ie

[Kamiko]

Hm? Nie rozumiem...

Plik był utworzony w Gimpie, wyeksportowany jako ora. Działa w MyPaint, ale - o dziwo - nie w Gimpie, który go utworzył.

Drugi plik - testowy - utworzyłam w MyPaint. Tego Gimp też nie chce otworzyć.

[Skwarek]

Na Ubuntu jest ten sam błąd, przynajmniej z plikami zapisanymi przez gimpa, ale pewnie z tymi z mypainta też. Z tego co wiem to kombinowali coś ze wsparciem warstw w plikach OpenRaster i widocznie coś musieli zepsuć .

[POGO]

Trzeba edytować plik file-openraster.py w Wnidows będzie Program Files/Gimp 2/lib/gimp/2.0/plug-ins i wyciąć czy haszować (jak kto sobie chce) 4 linie kodu 274, 275, 276 i 277.

Kod:

        if not name:
            # use the filename without extention as name
            n = os.path.basename(path)
            name = os.path.splitext(n)[0]

To trzeba wywalić i będzie hulać. Dla leniwych plik w załączniku.

[be@]

POGO - dziękuję, punkcik reputacji Ci za to

[POGO]

POGO - dziękuję, punkcik reputacji Ci za to

Brawo Ja Dzięki.

[Kamiko]

Łooo... działa 0_o Nie wiem, jak to się ma do tej akurat linii kodu, ale cieszę się, że na to wpadłeś.

Ciekawe, że gdzie na jakie forum komputerowe (softwarowe) nie wejść, zaraz w temacie pojawia się ktoś utożsamiający się (bo tym jest oznaczanie samego siebie znakami wyrażającymi określoną rzeczywistość) z okultyzmem.
Natychmiast niezawodnie przypomina mi się, jak św. Franciszek kazał się zwracać do diabła: „Otwórz gębę, to ci weń narobię!”.
Ciekawe, że nikt bezmyślnie nie przedstawi siebie za pomocą swastyki albo przekreślonej gwiazdy Dawida, ale jak chodzi o to, co dla ludzi takich jak św. Franciszek (w końcu jest nadal popularny)było w najlepszym razie gębonocnikiem... Hmm...