Tutorial stworzony pod GIMP-a 2.2.13 (myślę, że na innych wersjach też nie będzie żadnego problemu z wykonaniem) Dodałem też aktualizację dla GIMP-a 2.6, zaznaczam ją
zielonym kolorem.
Na początek stwórzmy nowy obraz. Ja zdecydowałem się na wymiary 500x300.
Wypełnijmy tło czarnym kolorem.
Używając (na razie) koloru białego napiszmy nasz tekst. Czcionka powinna być gruba, żeby dobrze się paliła. ;-) Ja wybrałem "Swis721 BlkEx BT Expanded". Czcionki można sobie ściągać np. z
tej strony. Ustawmy odpowiednio nasz tekst (do ustawiania warstwy na środku można użyć opcji
Warstwa>Wyrównaj widoczne warstwy... (W 2.6 Obraz>Wyrównaj widoczne warstwy... albo tego co napisałem dalej), bądź wyciąć i wkleić tę warstwę na warstwę z tłem, następnie klikając
nowa warstwa) na środku warstwy i przenosimy go w dół.
Musimy teraz stworzyć czarno-białą mapę dla naszego płomiennego gradientu. Klikamy więc prawym klawiszem myszy na warstwę z tekstem i wybieramy
kanał alfa na zaznaczenie i wyłączamy widoczność warstwy z tekstem (brak oczka, jak na obrazku).
Zaokrąglamy teraz nasze zaznaczenie,
zaznaczenie>zaokrągl (zaznaczenie>zmiękcz), nie zaznaczenie>zaokgrąglenie! (Ja zaokrągliłem je o 30, to zależy od wielkości obrazu i od czcionki, można kombinować) Następnie pracując na warstwie z tłem
wypełniamy zaznaczenie białym kolorem nie rezygnując z niego.
(Ważne w GIMP-ie 2.4 zaznaczyć pod narzędziówką w opcjach wypełniania Uwzględniany obszar: Całe zaznaczenie)Jeszcze raz rozmywamy (
zaznaczenie>zaokrągl (zaznaczenie>zmiękcz)) nasze zaznaczenie, tym razem ja o 40, następnie jeszcze raz
wypełniamy to zaznaczenie białym kolorem.
Rezygnujemy z zaznaczenia. (
ctrl+shift+A, lub
zaznaczenie>brak) Teraz możemy zmodyfikować troszkę nasz efekt używając krzywych (
warstwa>kolory>krzywe (kolory>krzywe)). Można też użyć poziomów, chodzi o to, aby wyciągnąć więcej szarości z ciemności.
Dlatego też wcześniej wypełnialiśmy warstwę dwa razy, zamiast raz. Ja zrobiłem to następująco:
Teraz powstaje napięcie, bo nie wiemy, czy odwzorowanie gradientu będzie odpowiednie.
Jeśli coś będzie nie tak, zawsze możemy wrócić (
ctrl+Z) i zmieniać nasze kroki. Teraz nadszedł czas na wybór gradientu i odwzorowanie go. Wybieramy nasz gradient wybierając opcję
wypełnianie gradientem koloru (
L) i wybierając go z listy, bądź klikając na wzór gradientu w oknie z narzędziami (
ctrl+G). Chodzi nam o wybór gradientu
Incandescent:
Teraz odwzorowujemy nasz gradient wybierając
Filtry>Kolory>Odwzorowania>Odwzorowanie gradientu... (Kolory>Odwzorowania>Odwzorowywanie gradientu), teraz albo cieszymy się z naszego rezultatu, albo nie. (
ctrl+Z kilka razy, lub w zakładce cofnięć w doku z oknem warstw:) ) Dobrze by było widzieć coś takiego:
Teraz nadamy niewidocznej do tej pory warstwie z tekstem czarny kolor,
uwidaczniamy ją klikając w oczko i zmieniamy kolor tekstu.
1. Jeśli jest to warstwa tekstowa (literka T), wystarczy
przeciągnąć na nią z narzędziówki czarny kolor, lub kliknąć na nią w warstwach prawym klawiszem myszy i wybrać
narzędzie tekstowe i zmienić kolor w opcjach narzędzia tekstowego. (standardowo pod narzędziówką)
2. Jeśli jest to warstwa, w której informacje o tekście zostały porzucone (wygląda jak każda inna warstwa), wtedy zaznaczamy zachowanie przezroczystości:
A następnie przeciągamy na nią czarny kolor z narzędziówki, bądź zwyczajnie wypełniamy kubełkiem (
shift+B).
Powinniśmy teraz widzieć coś takiego:
Teraz przyszedł czas na stworzenie płomieni z tego co do tej pory przygotowaliśmy, tak więc z aktywną warstwą Tło (biała otoczka, jak na screenie wyżej) wybieramy
Filtry>Zniekształcenia>Deformowanie.... Używając
przesuwania i zmieniając cały czas promień deformacji modelujemy nasz płomień, ja podniosłem dół troszkę do góry.
Uwaga: deformowanie polega na wybieraniu rodzaju deformowania (tryb deformacji), oraz na wybraniu sobie promienia i stopnia deformacji, a następnie na "mazaniu" myszką po miniaturce w oknie deformacji. Jeśli efekt nam się nie podoba, możemy go całego zresetować (
resetuj obok "anuluj"), wtedy najprawdopodobniej zmienić parametry i przystąpić do deformacji jeszcze raz. Tryb
usunięcie służy do usuwania efektu tylko w określonym miejscu.
Tworzymy coś podobnego do:
Nie kończymy jeszcze działania filtru, teraz przyszedł czas na
zwinięcie ZWZ i
PWZ (zgodnie ze wskazówkami, oraz przeciwnie do wskazówek), cały czas manipulujemy
promieniem deformacji, oraz jego
stopniem deformacji:
Nie jestem do końca zadowolony ze swojej pracy, to tylko przykład, możecie wykazać się tu inwencją i tworzyć ogień spokojny, czy bardzo agresywny.
Polecam użyć
ctrl+D i zrobić deformację na dwóch, czy więcej obrazach i wybrać najbardziej odpowiedni.
Klikamy
OK i czekamy cierpliwie aż filtr zakończy pracę... ... ...
... ... ... Powinniśmy widzieć coś takiego:
Teraz poprawimy miejsca, które nam się nie podobają
zaznaczając je i ich okolice zaznaczeniem prostokątnym (ważne, by zaznaczyć trochę wiecej, żeby mieć większe pole manewru, efektem deformacji nie można "dotknąć" krawędzki zaznaczenia, bo będzie to później widoczne)
Dzięki zaznaczniu uzyskujemy większy podgląd w oknie deformacji, a i filtr szybciej działa. ;-)
To samo robimy w paru innych miejscach zmieniając szczegóły i poprawiając te płomienie, które nam nie pasują, wykazujemy się zmysłem artystycznym. ;-) Dobrze jest patrzeć na okno główne, żeby widzieć jak to będzie wyglądało w połączeniu z czarnym tekstem. Można też usuwać płomyki
klonowaniem.
Teraz dodamy do naszego tekstu niewielkie "prześwietlenia", można do tego użyć zwykłego narzędzia
gumki z miękkim pędzlem wycierając fragmenty nad krawędziami tekstu, oczywiście pracujemy na warstwie z tekstem. Prześwietlenia dodajemy tam, gdzie ogień jest najjaśniejszy, możemy to wcześniej zaplanować podczas deformacji.
Teraz czas na dodanie języków ognia, tworzymy
nową przezroczystą warstwę, ustawiamy ją nad warstwą tekstową i
malujemy białymi, miękkimi pędzlami mniej więcej coś takiego:
Teraz pod warstwą z białymi plamami
tworzymy czarną warstwę, a następnie
łączymy te
dwie warstwy ze sobą.
Zdecydowałem się zastosować
krzywe tak, żeby wyciągnąc z plamek trochę więcej szarej otoczki.
Teraz odwzorowujemy na plamkach gradient incandescent, tak jak robiliśmy to wcześniej.
Filtry>Kolory>Odwzorowania>Odwzorowanie gradientu... (Kolory>Odwzorowania>Odwzorowywanie gradientu)Jeśli plamki nam się nie podobają, możemy je modyfikować za pomocą
poziomów (środkowy wskaźnik), czy
krzywych.
Teraz usuwamy czarny kolor
Filtry>Kolory>Zmiana koloru w alfę... (Kolory>Zmiana koloru w alfę).
Widzimy coś takiego:
Teraz w strategicznych miejscach trzeba powycierać plamki
gumką:
Teraz przy pomocy
zaznaczenia prostokątnego i
deformacji kształtujemy nasze płomyki. Nie podnosimy ich całych do góry, bo zepsujemy cały efekt.
Niewielkie błędy możemy poprawiać przy pomocy
klonowania, czy
gumki, poniżej animacja pokazująca przykładową poprawkę:
To samo robimy z resztą plamek tworząc z nich języki ognia. Trochę ręcznej pracy i...
To już koniec.
Jeżeli czujecie niedosyt, możecie dodać dym (
python-fu>effects>add fog (filtry>renderowanie>chmury>fog, lub inne fajne) z dużą ilością szczegółów (
turbulence np.) + gradienty na masce warstwy z dymem ułożone tak, by nie roznosił się po całym obrazie, tylko nad napisem, można go lekko zabarwić na czerwono/żółto, choć szary by tu też pasował
) jeśli nadal wam za mało, to nie krępujcie się i pracujcie z nowymi pomysłami, typu zmiana kolorystyki, czy odpadające kawałki liter trawione przez płomienie.
Pamiętajcie, że podpalać można nie tylko tekst.
Czekam na sugestie, pytania, uwagi i efekty końcowe waszej pracy, na pewno komuś wyjdzie efektowniej niż mi.