Prosze administracje i moderacje o nie usuwanie i nie spychanie tego tematu. Wlasciwie nie prosze - wymagam tego. A jesli sie stanie inaczej, temat zostanie zamkniety etc. to wiecej moja noga tu nie postanie.
IMO Nikt Ci nie zamknie.
Zapraszam do dyskusji. I szczerze odradzam czerwonemu scierwu sie tu zjawiac a tym bardziej wypowiadac.
Wątpię by byli tu tacy co by się cieszyli z tego że kilkadziesiąt lat temu mordowano polskich żołnierzy.
Dobrze że ktoś się tym interesuje, tym bardziej że z tego co widzę wielu ludzi (nawet mundurowych) ma to gdzieś.
To jest chyba ogólny, światowy trend: II wojna światowa staje się powoli "mitem" (cudzysłów nieprzypadkowy), tak jak wojna z turkami czy powstanie styczniowe. Umierają kombatanci, rodziny, to co kiedyś niosło ze sobą duży ładunek emocjonalny - dziś staje się suchym faktem.
U nas z pamięcią nie jest jednak aż tak źle, kilkadziesiąt procent Japończyków (80%?), nie wie że kiedykolwiek prowadzili wojną z USA, a Amerykanie z kolei znają historię tylko z filmów.
Znak sierpa i mlota oraz znak czerwonej gwiazdy zawsze bedzie plugawym symbolem mordercy a kazdy kto go przywdziewa powinien zostac skazany.
Ja uważam że to przesada. Myślę że każdy ma prawo do swoich poglądów o ile nie wzywa on do zabijania ludzi, łamania prawa itd. Takie zakazy to domena systemów totalitarny (czyli też ZSRR), które dążyły do całkowitego podporządkowania jednostki pod jedyną słuszną ideologią. To że w USA można nosić swastykę - jest poniżeniem tych właśnie systemów.
Na katow i mordercow na kazdego z nich z osobna i na caly ich rod. Na zdrajcow wlasnego narodu i na ich ojcow i matki.
To też mi się nie podoba. W europie było dwóch słynnych ludzi uznających odpowiedzialność zbiorową: Adolf Hitler i Józef Stalin. Nie lubię ich, Ty chyba też. Hitler potrafił kazać wtrącać do obozów koncentracyjnych rodziny dezerterów. Dlatego np. Erwin Rommel nie zdecydował się zdezerterować, bo wiedział że jego żonę i dziecko czeka obóz koncentracyjny. Drugi oczywiście nie chciał być gorszy, udało mu się unicestwić całe narody (o dziesiątkowaniu własnego nie wspominając).
Można tu podawać wiele innych przykładów, Koreę Północną czy Czerwonych Khmerów.
Tak więc nie bardzo mi się podobają pewne rzeczy w twojej wypowiedzi. Polecam lekturę albo obejrzeć film
"Rok 1984", jeśli nie miałeś okazji poznać. Nie lubię takiej retoryki bo podobną stosowali i stosują nadal ludzie których lepiej nie słuchać. Oczywiście nie zaliczyłem Cię automatycznie do tego grona, ale lepiej uważaj żeby nie zatrzeć różnicy między katem a ofiarą takimi wypowiedziami.
Uprzedzając ewentualne podejrzenia: pacyfistą nie jestem, jak ktoś zamierza zrobić ci krzywdę to musisz się bronić. Czyli tak jak pisał Tuwim:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Do_prostego_cz%C5%82owieka http://www.youtube.com/watch?v=7wChlvZbXjYEdit:
Swoja droga tworzac dzis journala na dA zauwazylem ze strona kampani spolecznej nt Katynia nie dziala
http://www.pamietamkatyn1940.pl/ Jak to mozliwe ze biuro prezydenta stac na wykladanie grubej kasy na utrzymanie jego strony a nie ma pieniedzy na tak wazna rzecz jak strona kampanii?
No czyli po staremu. Jego elektorat ma jak widać to gdzieś, dlatego można pozwolić sobie na olewanie tematu. Pojedzie wygłosić orędzie pod pomnikiem, Kowalski przytaknie i przełączy na "M jak Miłość", a nie będzie szukał w internecie informacji o zbrodniach sowieckich. Kasę na strony internetowe lepiej przeznaczyć na kiełbasę wyborczą, np. hotele socjalne dla alkoholików.
Niestety ale takie są uroki demokracji, ludzie autentycznie zainteresowanych Katyniem jest o wiele mniej niż meneli. Z tego względu "marnotrawstwem" (o ile zależy nam na drugiej kadencji), było by utrzymywanie tej strony.
No to tyle odemnie mam nadziej że nie zostanę uznany za "czerwone ścierwo".

A jak tak, trudno - taki jest mój tok myślenia na obecny czas.