tutaj są tylko kwiatki laserka i nic więcej
No a co tutaj jest w tej pracy? Kwiatki, motylki, no i TWÓJ napis.
Oczywiście przyjmując, że różowy kolor lubisz od dziecka.
Hmm... w takim razie czemu studenci akademii sztuk pięknych czy tym podobni odwiedzają muzea i galerię, uczą się o innych malarzach, czy przerysowują ich prace?
Podobno naśladownictwo to najwyższa forma pochlebstwa;P
Być może Coortez chciał spróbować jak mu wyjdzie, może próbuje czegoś nowego. Nie uważam, żeby w ten sposób ucierpiał jego styl.
Ziomek, nie odwiedzasz IP, to nie wiesz jak jest. Tam są całe rzesze "wielbicieli" Lasera. ^-^ Coortez też już nie "próbuje", jak to nazwałeś, tylko już
prawie każda jego kolejna praca tak wygląda.
Pamiętam jak coortez robił sygnaturki (oraz inne prace) "po swojemu", i dużo bardziej mi się wtedy podobały.
Ale to tylko moje zdanie.
I nie przesadzaj, Laser nie jest jeszcze taki "stary", aby pokazywać go w muzeum.