[Ziomioslaw]

Inna sprawa, że GIMP raczej nie nadaje się do zastąpienia Painta. W porównaniu z nim ciężko w GIMPie narysować prostokąt, czy kółko, to program przeznaczony do wyższych celów. Do czego jest przeznaczony Paint? Nie wiem, chyba, żeby dzieciaki miały co robić na lekcjach informatyki, albo do prymitywnej obróbki obrazków.

Dobrotek dobrze gada!

[Danyeru]

Do czego jest przeznaczony Paint?

Do Piksel Artów. ;-)

[Kulok]

Do czego jest przeznaczony Paint?

Do komputerowej "reprodukcji" sławnych dzieł:
http://www.youtube.com/watch?v=uk2sPl_Z7ZU

[kon]

Jaki poziom ma ta informatyka,jak sie uczy korzystania np: GIMP-ten przedmiot to nazwe ma chyba na wyrost?
Tak jakby mechanika uczyc zmiany biegow w samochodzie.

[Żaba]

Oj tam. Kiedyś usunęłam kuzyna ze zdjęcia w Paincie (win xp) i dobrze było. Ale racja GIMP jest duuużo lepszy. A wiecie co? GIMPa w szkole poznałam. Naprawdę. Kolega prowadził lekcję (w zasadzie ie wiem czemu on i czemu o GIMPie) i rzeczywiście używaliśmy GIMPa (pani oczywiście też prowadziła później lekcje z GIMPa). A teraz co? Po przerobieniu worda, exela, power poita, przeszliśmy na html

Axee najpierw byś musiał wyedukować nauczycieli

Moja pani z infy  edukuje sie sama. Podczas gdy my wykonujemy super-trudne zadanie z htmla, czyli ustawienie w htmlu tekstu i pokolorowanie go, pani przegląda fascynującą książkę ,,HTML 4.0 dla profesjonalistów". Prawie z krzesła spadłam.
Reasumując: Z infą w szkole jest z definicji źle (oczywiście są wyjątki) a dwie godziny informatyki (o sory, ,,Technologii Informacyjnej") to czas spędzony na nauce angielskiego ew. pisaniu zadania

@Ryychuu: a bardzo skomplikowany ten kod ma być?

Wy to macie problemy... Pendrive, programy portable i jazda, bez zawracania głowy nauczycielowi, robicie swoje...

W sumie dobry pomysł, trzeba się zorientować jak stoimy z USB w pracowni. Bo w bibliotece są na przykład zablokowane.

A drugiej strony:
Trzeba też mieć na uwadze, że wielu osobom umiejętność posługiwania się GIMPem nie jest po prostu potrzebna. Są osoby, których to ,,nie kręci" a komputera używają do siedzenia na fejsie, grania w gry lub robienie zadania z wikipedii. Więc czy jest sens uczyć całą klasa obsługi GIMPa skoro Paint jest dla wielu z nich wystarczający. Śmiejamy się z Exela i Worda. Ale tak naprawdę umiejętność obsługi tych programów może się okazać niektórym bardziej potrzebna niż obsługa GIMPa. Moim zdaniem lekcja informatyki powinna nauczyć tego co może okazać się przydatne i ewentualnie zaciekawić niektórych innymi dziedzinami (a chociażby tym html-em, ktoś na własną rękę ogarnie, dowie się o CSS-ie i będzie brnąc w to dalej), pokazać, że komputer może być przydatny, pokazać że oprócz Windowsa, Msoffice'a istnieją inne ,,światy". I powinna być możliwość wyboru programu w którym się będzie wykonywać zadania (oczywiście w granicach rozsądku). Ale nie tak, że na lekcji pół klasy używa msoffice pół OpenOffice a jeszcze trochę np LibreOffice (czy coś takiego) bo to wprowadziłoby dezorganizację zajęć.

[Ryychuu]

Żaba to napisz kod w xhtml i wrzuć do niego style w CSS, a no końcu pokaż kod

mina nauczycielki - Bezcenna

[Wojtryb]

My tutaj obgadujemy informatykę na lewo i prawo, ale ja  bym jednak zauważył jadną dosyć istotną rzecz. Nie wiem czy jest tutaj dużo takich osób, ale ja gdyby nie lekcje informatyki, prawdopodobnie nigdy nie zaintersowałbym sie gimpem. Wiem, że z reguły te lekcje są beznadziejne. Moje też nie miały były przeprowadzane bez żadnego sensu. GIMP był tam przedstawiony w najnudniejszy możliwy sposób. Uczyliśmy się głównie jak obrócic i przeskalować obrazek i jak używać najbardziej bezużyteczne filtry. Bez tego jednak nigdy bym się grafiką nie zainteresował. Dlatego uważam, że jeśli lekcje informatyki będą przeprowadzane w ciekawy sposób, przez kogoś kto chociaż trochę się na tym zna (w naszej szkole jednym z informatyków jest przekwalifikowany górnik) sporo osób mogłoby się  grafiką zainteresować.

[ProJumz]

Więc autorze tematu masz pecha (lub chodzisz do podstawówki). Ja w gimbusiarni akurat mam na informatyce Gimpa. Na razie nic sensowniejszego. Ostatnio było skalowanie, kadrowanie, zmiana trybu na odcienie szarości i koloryzacja. 5 minut roboty i reszta pykanie w InkBalla    Niektórzy są dopiero przy 1 punkcie  Ale wg mnie nie trzeba Gimpa na takim poziomie. Większość klasy go znienawidziła zamiast zaciekawić. Dla niektórych to także za wysokie progi. Koleżanka była zdziwiona że nie działa jej nic. Nie włączyła nawet Gimpa tylko szukała tych opcji w przeglądarce obrazów !  Ze 2 lata temu chciałem żeby dała mi na pendrivie Office'a (hahier ze mnie  ). Dała mi skróty z pulpitu  Nie żeby nie miała kompa w domu ale tylko FB, NK i GG i nic więcej.

[Żaba]

My tutaj obgadujemy informatykę na lewo i prawo, ale ja  bym jednak zauważył jadną dosyć istotną rzecz. Nie wiem czy jest tutaj dużo takich osób, ale ja gdyby nie lekcje informatyki, prawdopodobnie nigdy nie zaintersowałbym sie gimpem.

Ja w szkole poznałam GIMPa. W zasadzie to w trzeciej gimnazjum dopiero zaczęła mnie interesować informatyka (nie jakoś tak specjalnie, żeby z tym przyszłość wiązać, albo się jakoś tym bardziej zajmować- tak po prostu stwierdziłam, że to fajne jest)

[Ryychuu]

Ja jeśli chodzi o infe to jestem samoukiem od 6-stego roku życia (ach te czasy gdy do chyba 10-go roku życia torturowałem Wina 98... - "normalny" komputer dostałem dopiero w wieku 12 lat (wtedy poszło na ostro), a neta rok później ) i tak sobie wyrosłem Z XP robię co mi się podoba(na poziomie GUI i trochę w rejestrze, ale mało) z Vistą się nie lubimy, a sevena w sumie nawet nie ruszałem za to teraz maltretuje Linuxa i ani myślę zmieniać go na coś innego a GIMP hmm nie wiem gdzie go poznałem... chyba w którymś numerze PC Formatu z 2007-ego roku o nim przeczytałem i go zainstalowałem ale sobie potem leżał aż do teraz (jak się zarejestrowałem na tym forum, to  bardziej się z nim zaprzyjaźniłem ) jeszcze po drodze był Photoshop(ale mnie przytłoczył ilością funkcji) (nawet kupiłem sobie książkę swego czasu), a teraz to co tam jest, to w większości zrobię na GIMPie , a co do informatyki, to mój nauczyciel przez GIMA i Podstwówkę nauczył mnie aż Worda w stopniu podstawowym, o i tyle

[Kwart]

Ja na infie kiedyś siedziałem i głowiłem się przez pół lekcji jak wypełnić zaznaczenie kubełkiem...

[Myrevin]

Inna sprawa, że GIMP raczej nie nadaje się do zastąpienia Painta. W porównaniu z nim ciężko w GIMPie narysować prostokąt, czy kółko, to program przeznaczony do wyższych celów. Do czego jest przeznaczony Paint? Nie wiem, chyba, żeby dzieciaki miały co robić na lekcjach informatyki, albo do prymitywnej obróbki obrazków.

Dobrotek dobrze gada!

Sorry.. ekhm.. Od kiedy to w Gimpie jest ciężko narysować prostokąt czy kółko???  <ninja>
http://www.abload.de/img/rysowanie-kolekk4jnj.jpg
W polskim języku to bedzie Menu Filtry>renderowanie>gfigure
No i rysujemy kółka prostokąty, wielokąty, czy wreszcie kwadraty. Podpowiadam od razu idealny kwadrat uzyskamy posługując się wielokątem i ustawiając mu liczbę boków na cztery.
 http://www.abload.de/img/rysowanie-kolek2skj8p.jpg
Z drugiej strony jak ktoś chce narysować kółko.. to mu pewno wystarczy Paint. Co prawda w gfig'u ciężko będzie posłużyć obrazem załużmy 2560×1600 pikseli, ale na to tez są sposoby. Tworzymy sobie figurę na małym obrazku a potem wiadomo skalowanie itd.  

Co tam jeszcze wszystkie te figury możemy tworzyć z siatką i z przyciąganiem do niej. Najlepiej się tym pobawcie.

[Ziomioslaw]

Sorry.. ekhm.. Od kiedy to w Gimpie jest ciężko narysować prostokąt czy kółko???  <ninja>
http://www.abload.de/img/rysowanie-kolekk4jnj.jpg

To aż 3 kliknięcia by dostać się do filtra! a w Paincie jedno i już rysujesz

[Myrevin]

Ok. Jasne. Od lat mówię(czy tam bardziej piszę na forach Linuksowych) skoro są otwarte rozwiązania typu Krita, można by było część narzędzi, z narzędziówki krity, umieścić w przyborniku Gimpa. Proste programy i wtedy przy pierwszym kontakcie by wysiadały. Poza tym interfejs, ale się na temat dość już naprodukowałem. Lekuchno wspominając.. rozwiazania elastycznych interfejsów już są, wystarczy je zaimplementować w Gimpie. Oczywiście dając możliwość wyboru, taką gdy już ktoś przywykł, nie musiał się z nieelastyczną rozstawać.