[Sebastian]

No właśnie ? Jakie macie odczucia ?
Mnie osobiście zdenerwowało pytanie o synonim "sążniowania", które zrobiłem na odwrót .
Poza tym tematy wydały mi się dość proste, tekst na czytanie ze zrozumieniem był dość ciekawy i na czasie. Zadanie gdzie trzeba było napisać jak nazywa się osoba pisząca bloga było chyba jednym z łatwiejszych (szkoda że za trzy podpunkty tylko jeden punkcik). W każdym razie tylko jedno zadanie było takie że nie wiedziałem totalnie co napisać.
Matura nie była więc taka straszna zwłaszcza że balem się że przywalą "Potop".
IMHO była łatwiejsza niż próbna.

Mam nadzieje że udało mi się uzbierać ponad 21 punktów (czego i wam życzę) , pocieszam się że teraz już z górki bo Polski to chyba najtrudniejszy przedmiot do zdania dla mnie.

A jak u was ?
   

[INSEKT]

(szkoda że za trzy podpunkty tylko jeden punkcik)

Tja, jeden wyraz i ćwiczenie na odmienianie końcówek. Mogli dać za to 3 punkty

Moje odczucia są chyba pozytywne, ponieważ jakoś się bardziej tą maturą nie przejąłem (po napisaniu poszliśmy na lody włoskie - rezygnacja z browara ). W "sążnym" zadaniu nie napisałem nic, bo nie umiałem znaleźć słowa, ale reszta chyba dobrze.

Nie ma to jak się zdziwić. Wchodzę na salę, mówię "fajnie", bo wysłali mnie do ostatniej ławki na brzegu, siadam sobie, zerkam w prawo i "oh maj gasz" - komisja 1,5 m ode mnie. Super

[CaceK]

Matura była dla mnie taka sobie. Tekst faktycznie był przyjemny. Na "śążnym" także się wyłożyłem 

Gorzej z tematami. Ostatecznie wybrałem drugi pomimo iz Lalki nie czytałem 
Mam nadzieje tylko, że jakoś to zdam. Dla mnie też polski to najgorsza część tej matury. Teraz już będzie tylko lepiej...oby

[jaki]

A ja w przeciwienstwie do was jakos ten synonim dobralem ale za to wylozylem sie na tej odmianie slowa "blog", kompletnie w innym kierunku poszedlem, nie zdecydowalem sie na to bo wydawalo sie zbyt oczywiste ale jak sie okazuje to byla dobra odpowiedz.

Co do angielskiego mysle ze bede mial cos kolo 85% wiec jestem zadowolony...

Teraz szykuje sie na pojedynek z biologia. Moze byc ciezka przeprawa ale sie nie poddam. Wprawdzie probne zdalem w dobrym stylu ale mam wrazenie ze nic nie wiem 

Jezyk angielski ustny mam 19 maja dopiero i mysle ze nie bedzie problemu, polski ustny mam jako ostatnia osoba w szkole 27maja... tutaj stres jest wiekszy

[@Cakper]

angielski miałem wczoraj, polski właśnie kończę pisać i mam we wtorek o 18:45[sic!], a później następnego dnia rano matematyka rozszerzona i błogi spokój...

[Sebastian]

@Cakper: To miałeś już ustny z angielskiego ? Bardzo szybko u mnie dopiero na koniec maja przewidzieli ustne.

[tetrodoksyna]

Nie było tak strasznie, dzisiaj miałam ustny polski, w poniedziałek niemiecki, we wtorek będę miała wszystkie matury za sobą.

A pisemny polski? Synonim dobrałam dobrze, ale na innym zadaniu się wyłożyłam...30 % będzie...
Narzekałam, ale teraz widzę,że lepiej mieć te matury jedne za drugimi.

[ozziuss]

ja właśnie napisałem 50% prezentacji z polskiego . 13 maja będzie z niej rzeź na ustnym. przyjmuję taktykę: byle zdać.
14. matura z matmy, 19. z angola ustne i potem luz.

[@Cakper]

ahhh
ja już po wszystkim ) ang 70% pol 75%, polski pisemny zdany (wiecej mnie nie interesi), a matma mysle bardzo pozytywnie

no i w koncu wakacje!

[ozziuss]

@Cakper ile sobie prorokujesz % z maty? mi poszło kiepsko więc ja max 76% . logarytmów nie zrobiłem, parabolę źle zrozumiałem, w jednokładności i w pq pomyliłem się w minusach i mi pierwiastki z 33 powychodziły jakieś śmieszne :/

[@Cakper]

hm, jednokladnosc faktycznie zle zrobilem, troche sie w trygonometrii pomylilem, ale tylko rozwiazania mam zle, a tok rozumowania ok, i w logarytmach wyznaczylem pol dziedziny, i w dowodzie z ciagami doszedlem do (a - c)^2 = 0 ale cholera wie czemu nie dociagnelem do a = c

reszta powinna byc ok i licze z tego co sobie policzylem na około 84%

[ozziuss]

btw czy jak się zdało maturę to można w sierpniu podciągnąć wynik?

[@Cakper]

czy w sierpniu to nie wiem, na pewno na następny rok mozna