[Ravicious]

Niektórzy mówią, o Microsofcie "Microshit", a gdyby nie było Bill'a Gates'a to byśmy teraz nawet nie wiedzieli co to jest system operacyjny, albo przeglądarka internetowa 

Proponuję poczytać coś o historii przeglądarek internetowych, wtedy dowiesz się, że IE wyszedł z długim opóźnieniem (bo Bill Gates nie doceniał potęgi Internetu), a szybko zdobył popularność dlatego, że dołączali go do Windowsów...

[Pawel1995k]

A ja powiem, że lubię i Vistę i Ubuntu. Vista jest dopiero nowa! Zrozumcie! Dopiero teraz wychodzą różnego rodzaju patche, uaktualnienia itp. A powiedźcie mi kto z was nawet lubił XP? Albo chociaż go używał? No kto? A uważacie, że to nawet dobry system. Rozumiem, że przez waszą miłość do Ubuntu, Windowsa nie pochwalicie, ale jednak musicie przyznać, że XP był nawet dobry. Ale jednak! Kiedy on powstał, większość społeczeństwa nie lubiło go, tak jak dzisiaj ludzie nie lubią Visty. Czego to jest powodem, że zmienili nastawienie? A to jest kwestia przyzwyczajenia! Kiedy człowiek używa czegoś, to z czasem do tego się przywiążę/przyzwyczai/polubi! Oczywiście, że nie zawsze tak jest. Tak samo było z wami. Na początku używaliście Windowsa, na pewno! Każdy z nas miał na początku Windowsa. I co? Zmieniliście zdanie i ja to szanuję. Ale na pewno w środku, głęboko (a u niektórych nawet bardzo głęboko) tam macie jeszcze sentyment do Windowsa. To jest kwestia tego, że dorośliście.

[Ziomioslaw]

Wiesz... MS stosuje taką brzydką praktykę, która polega na tym, że nie wspiera swoich starych badziew... tzn produktów. Przez co wymusza migracje na taką Vistę, która tak naprawdę została wydana za wcześnie. Co to znaczy, że wydają system, który wymaga łat i dodatków dla prawidłowej pracy? To jest jest właśnie podejście MSu, sprzedać jak najwięcej - jak najszybciej - masy i tak kupią, będą się cieszyć kolorkami, choćby i ta Vista miała połowę funkcjonalności wyłączonych.

Sentyment? Heh - żadnego - to tylko Windows.

[RRH]

Najlepsze jest to, że Vista jest tylko przejściowym systemem pomiędzy XP, a jak mu tam - Windows 7 (nazwa robocza). Tak więc szybko zostanie porzucone wsparcie na niego i nowego kompa dostanie się już tylko z nowym Windowsem, a system zadziała, o ile komputer będzie miał naklejkę "zgodny z Windows 7".

[Ravicious]

Szczerze o XP? Kiedy pierwszy raz go zobaczyłem, zniechęciła mnie jego "plastikowość"...Niestety, musiałem używać XP z m. in. tego powodu, który wymienił Ziomiosław.

Powiem tylko, że mój pierwszy system to Windows ME. Potem downgrade do 98 SE, miałem nawet oryginalną płytę (że od kuzynki, to chyba nieważne )! 98 jednak nie współpracował ze wszystkim i tak się zakończyła moja przygoda z tym systemem. Teraz czekam na nowy internet i będę mógł przesiąść się na Ubuntu (lub jakiegoś innego Linucha). Czeka mnie nowa przygoda - wszystko, czego uczyłem się przez prawie 8 lat , przepadnie. Ale przecież to będzie zmiana na lepsze.

A co do sprawy XP vs Ubuntu: ostatnio chciałem skopiować coś na dwa pendrive'y. XP coś spieprzyło i nie wykryło pendrive'ów, chociaż wcześniej to robiło. Szybka przesiadka na Ubuntu. Pendrive'y wykryte, to wrzucam dwa różne pliki na pendrive'y. Za chwilę stop - jakiś błąd, niby odłączyłem sprzęt. Zacząłem więc przesyłać tylko po jednym pliku, jednak to przesyłanie trwało kilkukrotnie dłużej, niż na XP.

[capeone]

rav - ostatnio chciałem nagrać film na pendrive, szybko włączam windowsa i co - nie wykryło go, chcociaż wcześniej wykrywało. przesiadka na ubuntu - wykryło, nagrywanie trwało 20 minut. och, zapomiałem że nie mam portu high-speed usb w komputerze ;p
a tak poważnie, co do rozmowy na temat sprzętu - to że akurat tobie nie wykryło jednego sprzętu na innym systemie a na drugim wykryło to wina systemu tegoż? zabawne. też kieedyś tak myślałem, aż podłączyłem karte muzyczną firmy kruk ;p pod ubuntu odrazu działała ;p ale to zależy od sprzętu, nie mówię że ubuntu zawsze wykryje.

ps - 100000000 post - wyrażony w bin.

[Calii]

Wykrylam wirusy na kompie siostry poprzez skopiowanie czegos z jej lapa [OS - Winda] na swoj pendrive.. szybko sie kopiowalo, ale jestem juz przyzwyczajona do 20-30MB/s ;p wiec nie odczuwam tego jakos specjalnie.
Potem kopiowac chcialam cos na swoj dysk i zobaczylam zaczarowane ukryte pliczki z paskudnymi robaczkami :p

To tylko jeden maly argument... ale nie kazdy ceni bezpieczenstwo, niezawodnosc systemu i wydajnosc polaczona z niska awaryjnoscia. Niektorzy lubia wydac gruba kase i byc "cierpliwi i wyrozumiali" dla cholernie drogiego polproduktu, ktorego wstydza sie i przyznaja do pomylki nawet jego autorzy... Szanujemy oczywiscie takie osoby jak kazde inne stworzenie...

[Ravicious]

Co do mojego postu - oczywiście, że jakość systemu nie zależy od tego, czy wykryje pendrive'a, czy nie. Chciałem po prostu powiedzieć, że nie ma systemu idealnego.

[DECK]

POPRAWNIE ZAPISANE PLIK są tylko wtedy, kiedy BEZPIECZNIE odłączymy urządzenie (PPM > Odmontuj wolumin / odłącz itd.)
Inaczej u mnie mam pół piosenki, skopany plik itd...

[CorteZ]

POPRAWNIE ZAPISANE PLIK są tylko wtedy, kiedy BEZPIECZNIE odłączymy urządzenie (PPM > Odmontuj wolumin / odłącz itd.)
Inaczej u mnie mam pół piosenki, skopany plik itd...

A u mnie nie trzeba tego robić

[Ravicious]

@DECK

Teoretycznie powinno się tak robić za każdym razem, w praktyce trochę inaczej to wygląda. Ja zazwyczaj staram się tak robić. Raz jedyny za szybko odłączyłem pena i kilka plików zostało uszkodzonych.

[RRH]

Co do pendrive'a. Sformatowany na FAT32 pod Linuksem, nie chce go wykryć pod Vistą - pojawia się znany komunikat o formatowaniu nośnika.

Dziś potrzebowałem nagrać parę plików na RW pod Vistą. Chciałem nagrać wbudowanym programem. Nie dość, że przed nagrywaniem formatowało mi płytę chyba z 10 minut, to operacja ta nie powiodła się. 

Czuję się już naprawdę obco na Windzie. A Vista żre RAMu, że hej! Rzęzi pod dysku jak stary traktor.
Mam ładne porównanie dostępu do plików w NTFS i ext3. Pod Linuchem mam cicho jak w lesie.

Gdyby nie rodzinka i że mam za mało RAMU, dawno już emulowałbym Windowsa pod Debianem.
I szczerze żałuję, że nie kupiłem XP, a Vistę.

[Calii]

Odmontowanie urządzeń USB [pomijam mysz i klawiature ;p] to jest podstawa dbania o ich zywotnosc. Nigdy jeszcze swojego pendrive'a nie wyciagnelam z obudowy bez odmontowania. Mam go niecaly rok, ale jest w wysmienitej formie

Ale to tylko marginesik oczywiscie.