[Kamiko]

Bo ustawiczne przełączanie się między trzema darmowymi programami jest męczące:

1) http://wszechocean.deviantart.com/art/why-it-takes-so-long-435039016
2) http://pisarka.tumblr.com/post/77710368220/i-wish-i-had-a-single-program-to-sketch-ink

Jakieś porady?

[Hasia]

Kamiko, co prawda podszkoliłam się trochę w angielskim bo w szkole nie miałam tego języka, ale aby zrozumieć dobrze Twój problem musiałabym dokładniej przetłumaczyć Twój tekst z podanych stron, a nie mam na to czasu i chęci. Czy mogłabyś opisać tutaj po polsku co sprawia, że tak przeskakujesz między tymi programami? Może znajdziemy na to radę?

[bemik7878]

Program to narzędzie do wykonania konkretnej pracy. Jeśli potrzebujesz to go kupujesz, jeśli nie to nie ma to sensu. Jeśli ergonomia darmowych rozwiązań Ci przeszkadza to kup takie narzędzie które Ci zadowoli. Jeśli zarabiasz na swojej pracy poniesione koszty szybko się zwrócą.

[Kamiko]

Kamiko, co prawda podszkoliłam się trochę w angielskim bo w szkole nie miałam tego języka, ale aby zrozumieć dobrze Twój problem musiałabym dokładniej przetłumaczyć Twój tekst z podanych stron, a nie mam na to czasu i chęci. Czy mogłabyś opisać tutaj po polsku co sprawia, że tak przeskakujesz między tymi programami? Może znajdziemy na to radę?

Już wyjaśniam. Szkicuję i inkuję w MyPaint, ale nie mam tam (dobrej) gumki (która nie zostawiałaby straszliwych pikseli), no i nie mogę przesuwać sobie warstw ani w ogóle robić prostych edycji, więc muszę konwertować obraz do formatu Gimpa. Gimp 2.8 z jakiegoś tajemniczego powodu nie chce działać z moim tabletem. Ponieważ 2.8 nie działa z tabletem, muszę uruchomić GimpPainter,w którym z kolej nie idzie mi inkowanie (nie mogę dobrać właściwych ustawień). Jak się okaże, że brakuje jakichś linii, itd, konwertuję znów przez 2.8 do formatu openraster, by dorysować je w MyPaint, a potem znów otwieranie 2.8 i konwersja, by potem otworzyć GPaintera i kontynuować pracę.
Strasznie to niewygodne!

[be@]

A Kritę wypróbowałaś?
Co do współpracy z tabletem, to u mnie jest dokładnie na odwrót. GIMP 2.8 obsługuje tablet a GPainter w ogóle go nie widzi. Przeinstalowywałaś sterowniki od tabletu? Ja miałam to zrobić, bo podobno pomaga, ale jeszcze się jakoś nie zabrałam.

[Kamiko]

Zainstalowałam najnowszy i nic. Ale cieszę się, że GPainter działa, bo 2.8 ma i tak problemy z GimpPaintStudio (niby coś tam zrobili, ale i tak nie dało się wszystkiego przenieść).

Kritę zainstalowałam wczoraj. Nie wiem, czy to wina wersji beta (mam WindowsXP), ale laguje mi okropnie, a próbowałam na razie jedynie z myszką podziałać.

[Hasia]

I u mnie nowa Krita sprawuje się nie najlepiej. Ja ogólnie pozbyłam się wersji 2.8 GIMP z komputera i mam 2.6 Paintera i zwykłego. Działa bardzo dobrze. Dodatkowo G-Pen ze swoją funkcją wygładzania powinien jak najbardziej sprawdzić się przy konturach.

Co do programu, ja używam IllustStudio od CELSYS. Dla mnie jest bardzo dobry. Ale nie jest już rozwijany, a jego miejsce zajął ulepszony clip Studio Paint. Poważnie rozważam jego zakup. W porównaniu do Ps-a to cena jest naprawdę atrakcyjna.

[Kamiko]

Nie mogę wyrzucić 2.8, bo muszę nim konwertować pliki do .ora.

Nie mogłam jakoś znaleźć wymagań sprzętowych dla ClipStudio.

[delmariano]

Krita pod windows rzeczywiście nie działa najlepiej. Inaczej jest pod Linuksem. Znany artysta David Revoy zmienił komercyjne oprogramowanie na opensource. Opisuje to swoim blogu.
http://www.davidrevoy.com/article/170/the-choice-of-open-source.html

Podpowiada również, jak ustawić środowisko pracy oparte na swoich doświadczeniach
http://www.davidrevoy.com/article/155/linux-mint-14-kde-for-painters.html

Być może to Krita jest programem który Ciebie zadowoli, a zmiana systemu będzie posunięciem w dobrą stronę...

[Kamiko]

Ugh, chyba się nie odważę na zmianę systemu (zresztą, nie słyszałam o żadnym dobrym edytorze tekstów pod Linuksa - Abiword odpada).

[Rejke]

Zmiana systemu może być jednak bardziej brutalna niż zapłacenie za program.
 Dla mnie David Revoy to absolutne guru, mistrz i korzystam nawet z tych samych rozwiązań co on łącznie ze środowiskiem KDE... w dodatku czytając o tych wszystkich problemach typu "gimp zgubił tablet", "coś mi w gimpie nie działa" myślę sobie w duchu, że dla Gimpa, Krity i kilku innych istotnie bardziej naturalnym systemem jest Linux.
Z tym że... to jednak nie jest system dla każdego. Ja 8 lat temu byłam bardziej zielona niż pani w sklepie na spożywczaku jeśli chodzi o systemy operacyjne - z tym, że ja miałam wielką chęć nauczenia się, po tym jak zafascynowała mnie filozofia wolnego oprogramowania. I dałam radę, sama, bez niczyjej pomocy - więc ...tak, można. Ale czy to dobra droga....? Raczej nie dla każdego...
A co do edytora tekstu - jest na przykład rewelacyjny LibreOffice, albo co lepsze - googlowe dokumenty. Nie trzeba się ich bać, a jest pewność, że żadna awaria komputera nie zniszczy Twojej pracy. To tak mówię tylko nawet abstrahując od zmiany systemu. Backup Twoim przyjacielem! :>

[kon]

Mam XP i zawsze cos w GIMP_ie nie zadziala,z Blender_em dalem sobie spokoj,a Inkscapem jakos ogarniam na win.Na zasadzie prob i bledow zainstalowalem sobie Linuxa na pandrive i wszystkie problemy zniknely.

[Kamiko]

Prawdę mówiąc, to przy moim talencie do przyprawiania kompa o BSODy, boję się w to bawić

[Żaba]

Linux nie ma BSODów :-) A jeśli nie chcesz instalować Linuxa to możesz najpierw spróbować z wersjami  LiveCD albo Wubi: http://newbie.linux.pl/?id=article&show=370 co prawda nie próbowałam ale brzmi ciekawie.
Co do programów tekstowych- LibreOffice OpenOffice albo jakieś inne,  mniej popularne programy. Możesz jeszcze próbować uruchamiać windowsowe programy przez Wine... Możliwości jest dużo, co Ci szkodzi spróbować. Skoro ja jeszcze nic nie zepsułam...