[mmiicc]

Wiem, że to dział o digital paintingu, ale daję tu swoje rysunki ołówkiem.
Postanowiłem rysować przynajmniej 15 minut dziennie. Poniżej efekty z zeszłego tygodnia. Wszystko rysowane ołówkiem mechanicznym (czy jak on tam się zwie). Następnym razem (za tydzień) więcej różnych ołówków i gumka chlebówka w akcji. Proszę o dobre rady wszystkich, którzy mają jakieś pojęcie o rysowaniu.

Poniedziałek - Brytyjskie wtyczki. Na wyspach mają wiele dziwnych rozwiązań, często bezsensownych (oddzielne krany na zimną i ciepłą wodę), ale kontakty mają pomyślane świetnie pod względem bezpieczeństwa.

Wtorek - But. Mój prawy but. Brudny jak diabli, ale nieprzemakalny i dobrze się sprawdza podczas jazdy na rowerze w deszczu.

Środa - Moje ręce. Jak nie mam pomysłu, co narysować, to rysuję jak rysuję.

Czwartek - Klucze. Jaki klucz jest, każdy widzi.

Piątek - Myszka komputerowa. To taki szybki rysunek z braku pomysłu i czasu.

[Sooly]

Na rękach niepotrzebnie tak ostro zaznaczyłeś żyły, trochę groteskowo to wygląda.
Fajnie, że rysujesz codziennie, chociaż 15 minut to niedużo ale z drugiej strony ja powinienem rysować ponad 2 godziny dziennie, a jakoś mi nie idzie...
Jak będzie Ci się chciało to może powalcz z cieniowaniem, wyróżniaj kontury kontrastem, a nie linią - tak jest lepiej ale trzeba nabrać wprawy.
No i gumka chlebowa to podstawa, inne są ZUE!

[HasiuK]

To szkicowanie czy rysowanie? Jak dla mnie to duza roznica;
Szk... nie wazne, wiadomo przeciez dlaczego.
Proporcje okej ALE - jesli sie uzywa referencji to zwykle sa poprawne (powinny byc, to podstawa), z rysunkami z wyobrazni juz jest z tym problem. Cieniowania w sumie nie ma.
Dobre szkice tzn. dobrze zagospodarowane 15 minut, tak o.
PS: buk wie dlaczego, ale nie potrafie szkicowac, podczas gdy pelne rysunki wychodza mi duzo lepiej

[asifalittlezonked]

Jak miło widzieć, że mmiicc się zabrał za rysowanie
Sympatyczne szkice. Podobają mi się klucze i mysz. Szkicuj i nie przejmuj się za bardzo krytyką (w końcu to początki) - po pewnym czasie nabierzesz swobody. Powodzenia

PS. Jak długo mnie tu nie było, ło rany...!