Kiedyś sobie posłuchiwałem Bas Tajpana, jednak hmm... przyznam, że na dłuższą metę niezbyt mi reggae pasuje.
To również dałbym do kategorii średnich, nie jest to rodzaj muzyki, który mógłby być dopalaczem do nocnych maratonów

Gdzieś tu widzę, że przewinęło się Guilt Machine - i bardzo dobrze

Proponuję zapoznać się również z projektem Star One, tego samego twórcy co właśnie Guilt Machine i Ayreon

Kawałek ode mnie
Eiko Shimamyia - Endless LoopPrzyznam, że jest to jedna z niewielu japońskich piosenkarek, które da się słuchać i niektóre kawałki brzmią nawet przyjemnie jak na moje "europejskie ucho"
(jak kogoś interesuje to polecam jeszcze zajrzeć do Wheel of Fortune).
Zresztą oceńcie sami
