[faustissima]

O, to nie jestem jedyną osobą, która nie znosi Sienkiewicza może kogoś obrażę, ale imo jego powieści to książki przygodowe dla pensjonarek ;p

[Elfica]

No uważaj, żebyśmy nie zostały odsądzone od czci i wiary :) Wprawdzie nie przeszkadza mi aż tak bardzo uschematyzowana fabuła (toż to wszystkie te powieści historyczne są praktycznie o tym samym :)), ale ten styl... no po prostu nie mogę... chociaż Sienkiewicz wielkim pisarzem był :P, mnie nie zachwyca :)

[faustissima]

Wielkim, bo wielkie książki pisał... Jakby taka na stopę spadła to amputacja gwarantowana ;p

[Elfica]

No tak.. chyba zacznę nosić Potop w celu samoobrony

[Gibson]

Nie ma to jak kogoś "utopić"...

[Sebastian]

Książki pisane przez naukowców:
"Świat nawiedzany przez demony" - Carl Sagan
"Bóg urojony", "Rzeka genów" - Dawkins
"4 miliardy lat - eseje o ewolucji" - Ryszkiewicz

A z lektur ? Oczywiście "Dżuma" A Camusa .

Niestety skromne fundusze nie pozwalają mi na powiększanie domowej biblioteki . jednak na pewno kupie "Ślepego zegarmistrza" i "Błękitną kropkę".

[Krzys!ek]

Ja też nie za bradzo lubię czytać, ale jak znajdę czas i książkę to coś poczytam.
Ulubione książki. Hmmmm... Może tak:
"Harry Potter"
"Świat wg. Clarksona"
"Motoświat Jeremy'ego Clarksona"(czy jakoś tak )
"Władca Pierścieni"
"Rio Grande"

to chyba tyle

[K-ja]

Odkopywanie starych tematów

Co to, już nikt na forum niczego nie czyta? Nawet fantastyki? ;( Polecę coś od siebie .
Neil Gaiman - "Nigdziebądź" - świetny kawał fantastyki, pewnie znacie to nazwisko (ostatnio pojawiły się filmy na podstawie jego powieści - "Koralina" i "Gwiezdny Pył"). Opowiada o facecie, który wiódł spokojne, normalne życie póki nie znalazł zmasakrowanej dziewczyny o jakże dziwnym imieniu Door. Co się potem dzieje? Zacytuję: "wędruję sto metrów pod ulicami Londynu z perspektywą życia krótszego niż jętka o skłonnościach samobójczych". Książka przezabawna i klimatem od niej zionie na parę kilometrów .

Ziomioslaw: Neil Gaiman jest też autorem serii bardzo dobrych komiksów 'Sandman'.

Teraz czytam inną książkę z fantasyki- "Pan Lodowego Ogrodu" autorstwa Jarosława Grzędowicza. Traktuje o (hehe) człowieku o imieniu Vuko Drakkainen, który przybywa z Ziemi na planetę zamieszkaną przez stworzenia podobne do ludzi. Przybywa tam aby odnaleźć poprzednią grupę badawczą, lecz okazuje się że nie ma ich w bazie... Po pewnym czasie bohater jest zmuszony uwierzyć w magię która na tej planecie istnieje i walczyć z potworami które, gdyby nie jego specjany chip w głowie, rozszarpałyby go w sekundę.

[Sooly]

Przymierzałem się do książek Gaimana - chyba po przeczytaniu recenzji na ostatnich stronach "Eragona" i pozostałych z serii. Aktualnie przeglądam Baśnie Braci Grimm w poszukiwaniu inspiracji.
Poza tym to dość dużo czytam z serii "Świata Dysku" Pratchetta, szkoda że są takie cienkie ale ostatnio nie mam zbyt wiele czasu więc stało się to nawet zaletą, z resztą pod koniec wakacji muszę brać się za cudowny, 3-tomowy "Potop" bo we wrześniu omawiamy...
Z takiej trochę mniej typowej fantastyki, może bardziej zmieszanej z sensacją, trochę mroczną czasem: "Niewiarygodne przygody Alfreda Kroppa" i lepsza drugą część "Alfred Kropp i Pieczęć Salomona". Jest jeszcze część trzecia "Alfred Kropp - Trzynasta Czaszka" ale tej nie czytałem więc się nie wypowiem na jej temat.

"Anioły i Demony" Brown'a - o wiele lepsza niż "Kod Leonarda da Vinci", film wchodzi teraz do kin, czy może już jest - nie wiem, w każdym razie książka jest bardzo dobra i czytałem ją już kilka razy.
Jak ktoś lubi coś bardziej "brutalnego" to polecam "Kolonię karną" Richard'a Herley'a chociaż myślę, że młodszym czytelnikom rodzice raczej by ją odradzili, ale książka jest na prawdę dobra i trzyma w napięciu.

Z kolei dla tych młodszych i nie tylko polecam serię "Przygód Lichotka" Ian'a Ogilvy'ego, na stronie wydawnictwa można pobrać kilka fragmentów. Na początku te książki mogą wydawać się trochę dziecinne ze względu na dość dużą czcionkę i specyficzny styl ale myślę, że starszym też się spodobają. Poza tym gratka dla rysowników - zawierają bardzo fajne ilustracje, na podanej powyżej stronie zobaczycie kilka z nich + świetna muzyka.  

[K-ja]

Eragon IMO jest słaby, taki raczej dla dzieciuchów, a Gaimana to i starsi ludzie czytać lubią .

[Sooly]

No niby "Eragon" tak ale w dalszych częściach już widać, że autor trochę się rozwinął.
Ostatnio w Empiku czytałem książkę "Ostatni Papież", nawet fajny kryminał ale nie wciąga jakoś bardzo - przeczytałem ponad połowę ale raczej jej nie kupię, jak już to skończę tak, jak zacząłem czyli w sklepie.

[tofatodi]

Ja "Dziedzictwo" polecam... Nie mogę się doczekać 4 części.
"Harry Potter" - cała seria, ale kit. Załamka. Dla dzieciuchów.
Mam zaplanowane dzieła Sapkowskiego, ale kasiura potrzebna. Jestem dopiero w 2G więc se poczytam trochę w życiu.
 Co do tego zniechęcenia lektur to jest tak: Nie chcemy tego co obowiązkowe i pożądamy zakazanego. W syzyfowych pracach czytali Pana Tadeusza i inne dzieła, choć mieli zakazane, a czego nie zrobiłby żaden dzisiejszy Polak.
I pytanko jakie dzieła wg was są "obowiązkowe" dla każdego polaka. Oczywiście polskich autorów. Preferuję fantasy, mogą być sci-fi. Może zacznę kryminały.
Czytał ktoś serię "Zmierzch" itp.? Polecacie?

[K-ja]

Zmierzch to badziewny harlekin dla nastolatek z problemami, opowiada o dziewczynie zakochanej w wampirze z supermocami wygłaszająca myśli w stylu "och, jak ja go kocham". Beznadzieja i żal, jakoś przebrnęłam przez tą "czterotomową trylogię" (), ale nadaje się to najwyżej jako podpórka do krzywego krzesła lub papier toaletowy.

Polskie "musisz przeczytać przed śmiercią": Sapkowski, Pilipiuk, Kosik, Grzędowicz... ale mnie się nie pytaj, wolę zagraniczną.

Jak lubicie taką cholernie smutną literaturę, przeczytajcie "Moje drzewko pomarańczowe"- istny geniusz, poryczałam się.

Z lekturami jest ten problem że zwykle są to grafomańskie badziewia. Np. Musierowicz lubię mimo że to lektura, "Alicję w krainie czarów" pochłonęłam .

[Sooly]

Nie chodzi o to, że lektury trzeba czytać i dlatego ich nie lubimy - po prostu są głupie lektury i są fajne, z przewagą tych pierwszych.

"Harry Potter" - cała seria, ale kit.

W takim razie czemu przeczytałeś/aś (wypadałoby wypełnić niektóre pola w profilu...) całą serię skoro to takie badziewie.
Dla mnie to świetna seria, może dlatego, że z nią dorastałem, rozwijałem się wraz z bohaterami. W każdym razie na pewno nie powiem, że jest głupia chociaż czytałem lepsze książki.

Chyba wezmę się teraz za "Cień Wiatru" Zafón'a, podobno książka bardzo dobra, a i autor znany i nagradzany.