No cóż.. głosisz ciekawe, nie powiem cechy...
Czy cechy można głosić?
A znasz jakaś inną mowę? Ale tak płynie i dobrze.
Są tacy, którzy twierdzą, że znam, między innymi Ci,którzy mieli możliwość rozmawiania
ze mną w innej "mowie" lub Ci, którzy mnie egzaminowali, ale że człowiek uczy się całe
życie, to nie mogę powiedzieć, że jest to poziom, który mnie zadowala. Człowiek
znający dwa języki obce to w tych czasach raczej nic specjalnego. Planuję jeszcze
douczyć się dwóch kolejnych.
Zresztą, co to za stwierdzenie, że jakiś język ze swoją historią i kulturą, narodem który go używa, jest brzydki...
Miło, że wyciągasz jakieś wnioski z tego co piszę, szkoda, że zupełnie nie trafione...
Ale nie przejmuj się, ja mam bardzo specyficzne poczucie humoru, mało kto go łapie

Reszty cytować nie będę, tylko się do niej ustosunkuję. Nie mam nic przeciwko
regulaminowi. Pisanie z błędami ortograficznymi, choć czasem nie powiem, zdarzy mi się,
traktuje raczej jak coś co mnie peszy i zawstydza, a nie jako powód do dumy.
Nie mam pojęcia czemu wyskoczyłeś z anarchią

Naprawdę. Widać, moje poczucie humoru
nie przemawia do Ciebie, lub inaczej, szukasz problemu tam gdzie go nie ma (czyżby nasz
pierwsza wspólna cecha?). Jeśli chodzi o prawo i władzę: władzę lubię mieć i podlegać
władzy, bez różnicy. W moich wirtualnych poglądach jest monarchistką... W realnych...
Ach... polityką się brzydzę, ale władzę uznaje i szanuje. Jeśli zaś chodzi o prawo...
z chłopakiem prawnikiem i 5 z prawa raczej ciężko się w nim nie orientować.
Konstytucji czytać nie muszę, może nie znam jej na pamięć, ale znam w stopniu całkiem
zadowalającym jej treść, w tym obowiązki jakie nakłada ona na Obywateli.
Ach... Przeglądarki

Jakbyś nie zauważył, co się zdarza oczywiście, używam jednaj z nich

Moje posty nie zawierają rażących błędów ortograficznych, z merytorycznego punktu widzenia
też raczej nie są chyba aż tak beznadziejne, więc naprawę nie musisz traktować mnie
jak jakiegoś neokida. Poruszałam się już w środowiskach, w których formalizacja wypowiedzi
jest zdecydowanie bardziej zawiła. Przestrzegałam ceremoniałów, które możesz uznać
za przestarzałe i niemodne, ale nigdy nie uchybiłam żadnemu punktowi regulaminu ŻADNEGO FORUM,
listy dyskusyjnej czy też innego miejsca, w jakim zdarzyło mi się przebywać. Tu też nie mam
zamiaru robić wyjątków.
Po prostu uznałam za niegrzeczne pojechać kogoś za jakieś marne orty jeszcze zanim się z tym
kimś przywita

Ale wszystko jest względne, prawda?
Deklaracja zmiennej Winheart

Ciekawe by to było. Ale skoro już o temat zahaczyłeś
Deklaruję się jako STUDENTKA informatyki potrzeba przestrzegania protokołów, cóż
Są dziedziny, w których jest to niezbędne. A są takie, gdzie czasem można przymknąć oko.
Co do
pseudo-dyslektyków(przepraszam, możesz poprawić błąd w swoim poście

)
fakt, że czasem dzieje się tak, jak to opisałeś. Ale naprawdę Dzieci Neostrady nie są
przykładem prawdziwych internautów, więc może nie uogólniajmy.
W kwestii dyktand, szkoły itp. moim zdaniem życie to bezustanny proces samodoskonalenia,
w szkole nas tego uczą. Zgadzam się z tym, że internet powinien pełnić funkcję wychowawczą.
My,(Wy) starsi, powinniśmy pomagać młodszym w rozwijaniu swoich osobowości, pasji, umiejętności...
pytanie: kiedy przymus jest środkiem koniecznym i jak przymus stosować by nie wyjść na tyrana.
Studiuję w Legnicy po dwóch latach studiowania we Wrocławiu, więc można uznać, że jestem na
wczasach

Co do galerii, hmm... przeglądałam. Ale może polecisz jakąś wartą odwiedzenia, przydałby się
przewodnik bo prac dużo, czasu mało, a nie wszystko jest warte obejrzenia

Pozdrawiam i przepraszam za niezrozumiałe żarty. Postaram się ich więcej nie pisać
