Polskie Forum Użytkowników GIMP-a

Witam, z tym problemem zmagam się właściwie już od dawna i nigdy nie mogłem znaleźć rozwiązania problemu - często zdarza mi się przeskalować warstwę, kawałeczek ją przesunąć, znowu przeskalować... potem zająć się czymś innym, aż w końcu się okaże, że jej wielkość powinna być jeszcze inna - niestety wiąże się z tym oczywiście za każdym razem utrata jakości - czy da się coś zrobić, aby GIMP przy każdym skalowaniu robił to od oryginału - nie wiem, może zapisywał jedynie, że ta warstwa ma być tylko wyświetlana mniejsza. Rozumiem, że to prowadzi do problemów technicznych, jak to, w jaki sposób skalować ewentualne zmiany na warstwie, ale jestem pewien, że ktoś opracował jakieś rozwiązanie tego problemu. A może to ja podchodzę źle do projektowania pracy - jak lepiej sobie radzić z komponowaniem wszystkich warstw?

Po prostu zostaw sobie warstwę oryginalnej wielkości, a pracuj na kopii. Jak już będziesz pewien ostatecznego rozmiaru i kształtu, to wtedy przeskalujesz oryginał. Generalnie skalowania w górę należy unikać, bo powoduje największą utratę jakości. Co do skalowania w dół, to najlepiej robić to stopniowo, w krokach o wielkości 90%, wtedy utrata jakości będzie mniej widoczna. Ponadto warto wyostrzyć warstwę przed skalowaniem w dół i ew. w jego połowie jeśli zmiana wymiarów będzie znaczna.