Polskie Forum Użytkowników GIMP-a

http://i-doser.pl/

Znalazłem to cudeńko i gwarantuje, że działa ;)
Co to jest? To program który odmieni twój styl życia za pomocą dźwięków. Tak zwane dosery to coś co pozwoli ci się zrelaksować, poprawić humor gdy złapałeś doła, a nawet da ci efekt jak po zjedzeniu grzybów halucynogennych (używane na własną odpowiedzialność i przeznaczone jedynie dla herdkorowców :P).
Polecam na początek słabsze dosery by przekonać się czy to coś dla was.

Tu są wszystkie dosery:
http://rapidshare.com/files/56941761/Dose_Files.exe.html

Zaintrygowałeś mnie tym.Mam dosera, i pytanie - skąd wziąść to coś do słuchania? Jakby co, to wal na pw  ;)

Fajne, spróbowałam narazie 1 dosa - Quick Happy, ale na mnie nie zadziałał. Chciałam spróbować jeszcze Hand of God ale się bałam. Jak ktoś będzie na tyle odważny i przezsłucha Hand of God: http://www.wrzuta.pl/audio/t8RG1ZY4HQ/hand_of_god (http://www.wrzuta.pl/audio/t8RG1ZY4HQ/hand_of_god) To ja proszę o relację co się działo :)

Jak już promujesz takie "cudeńko", to mógłbyś poinformować o zagrożeniach.
Dźwięki tego typu są dźwiękami biauralnyni. Tzn, najprościej mówiąc, w dwóch słuchawkach istnieje delikatna różnica pomiędzy nimi, a przy dłuższym słuchaniu, nakładają się na siebie.
Celem jest wprowadzenie słuchacza do odpowiedniego stanu mózgu, czyli do częstotliwości, w jakiej pracuje - alfa, beta, gama i chyba delta.

Wszystko ładnie brzmi: szybka nauka, relaksacja, pobudzenie, świadome śnienie, podróże astralne...
Trzeba sobie jednak uświadomić, że jest to krótka droga do new age i jej praktyk.
Znane są przypadki odchodzenia od ciała, a nawet czytałem kiedyś relację o śmierci klinicznej. Tak to prawda.
Praktyki wprowadzania w inne stany świadomości są wstępem do okultyzmu.

Po drugie, są to bardzo sztuczne dźwięki. Jak człowiek chce się zrelaksować, może posłuchać ambientu, muzyki poważnej, a nawet nagrań śpiewu ptaków.
Jak chce się pobudzić, wypija się mocną kawę.

Piszę to, bo dla ilu z Was ta informacja wydała się kusząca?
Ale o mnie za mnie...

Hm... następne po UFO, przepowiedniach jakiegoś Marchewki, karatach do gry, które znają przyszłośc itp itd rozrywka dla ludzi autosugerujących się?


Hmmm - słucham tego właśnie i powiem Ci, że raczej to mnie drażni. To brzmi jak transformator. Tutaj trwa to jakieś 20 minut... nie, no chyba nie będę tyle czasu wygłupiał.

RHH: delta, theta, alpha, beta, gamma chyba nie.

Skoro nie zadziałał, to dlaczego piszesz że fajne? :P
Słuchałem tego ''Hand of God'' i nic się nie działo. W 13-stej minucie dzwięki niepokojąco się wzmocniły, przyspieszyły ale nic się nie stało. Moim zdaniem wiele zależy od nastawienia psychicznego.

Pewnie jestem głuchy albo tego nie doceniam. Na mnie to w ogóle nie działa. :P Doła mam strasznego i słucham tych kawałków od godziny czy nawet dwóch godzin. I nic. :P Czy jest ze mną coś nie tak? :-[

Bo nie umiecie słuchać tych dźwięków różniczkowych.  8-)
BTW, wydaje mi się, że kolesie kupili pewien program, korzystają z gotowych presetów i teraz próbują to sprzedać...

Paweł: posłuchaj sobie dźwięków pralki, może pomoże, bo w sumie na jedno wychodzi.  8-)

Ja sobie włączyłem tego hand of god, ale ja słuchałem tego prawie po ciemku, w domu nikogo nie było, zamknąłem oczy i wsłuchałem się w te dzwięki. Później wyszedłem na dwór, a jak wróciłem to jeden gościu miał podbite oko 8-). Radzę wsłuchać się w to i nie grać w tym samym czasie w jakąś gre, kłucić się z rodzeństwem, czy trenować karate.

hmm... Stanowcze NIE mówię ludziom, którzy chcą uciec od rzeczywistości - ona jest jaka jest, według mnie wspaniała, bo różnorodna, nie tylko wesoła, a sztuczne poprawianie nastroju to zła czynność... Nie słuchałem, nie mam zamiaru, a to czym chwali się Chrystian to nic dobrego - widać jak się poczuł "Na siłach"... trafiłbyś na dresa, to żaden doser by ci nie pomógł... Chcecie poprawić sobie nastrój? Spędzajcie czas z ludźmi których lubicie, relaksujcie się przy dobrej, normalnej muzyce... Chcecie pobudzenia, mniej się męczyć? Po uprawiajcie sport... Nie chce wam się? Pograjcie w dobrego shootera... Jeśli tak jak mówi Ziomiosław to "walenie pralki", to nie opłaca się marnować na to czasu...

Przekonaliście mnie, ale w sumie dalej będę mówić - dlaczego by nie spróbować? Od tak, dla zabawy xD Rzeczywiście, mamy ,,normalne" sposoby na stres, każdy ma swój. Ale można czasem spróbować czegoś nowego, nie prawda? W każdym razie jak mi się zachce, to sobie włączę, ale jak taka ładna pogoda to nie warto  :P

Judytko, spróbuj mojego sposobu na relaks - strzel sobie browarka.

Czy jak Cię kiedyś poczęstuję, to miękkimi, to twardymi narkotykami, też powiesz, że warto spróbować? Od tak, dla zabawy?

Bo próby z dźwiękami biauralnymi bądź różniczkowymi nie są tak naprawdę zabawą.
Nie są nią również frazesy o szybkiej nauce i relaksie przy pomocy tych dźwięków.

Hej, to jest demoralizowanie nieletnich :P

Jest różnica między 5 minutami słuchania czegoś takiego, a narkotykami. Przecież nie będę tego słuchać dniami, a więcej niż 5 minut nie wytrzymam, bo mi uszy zwiędną. Trzeba mieć dystans  :D

INSEKT ma racje, wyolbrzymiacie, nawet jeśli to naprawdę działa, to jak ktoś chce sobie tego słuchać to niech słucha, a przeczytałem na jakiejś stronie, że wszystkie "dosery" są testowane, więc chyba nie ma obawy, poza tym w "iDoserze" jest czasami napisane przy tytule "(VERY STRONG)"

Nie podziałało, bo do tego trzeba mieć słuchawki?

Chciałem napisać coś w stylu "Wysłuchałem, zobaczyłem coś dziwnego bla bla bla", ale zamiast tego, rzucę linkiem do pewnego posta (http://www.oobe.pl/park/index.php?showtopic=681&view=findpost&p=9148).

A jednego dosera (http://idoser07.blogspot.com/2008/04/orgasmqh.html) chyba zaraz przetestuję :D

Jak chcę usłyszeć mocniejsze dźwięki, to sobie jakiegoś Vadera lub Behemocza zapuszczam w słuchawkach.

W sumie bujda, ale wypróbuję dla dobra nauki ;)

---

Przesłuchałem dosera MarijuanaQH. Nie zadziałało. No, może trochę się wystraszyłem, bo w piątej minucie słuchać bardzo głośny dźwięk, tak jakby wybuchały petardy, a akurat po pięciu minutach włącza mi się wygaszacz ekranu.

A ja powiem tak: to nie działa na każdego, a wczuwać nie ma się co za bardzo. Jak dla mnie EOT.