Jak prawdziwy, myślałam, że to zdjęcie 5/5

Do prawdziwego, to jeszcze mu brakuje. Niemniej dziękuję

Bardzo fajna, realistyczna tektura i białe odblaski światła. Faktycznie wygląda bardzo naturalnie więc 5/5 leci. No i czuć spory postęp

Dzięki za miłe słowa  . Żadnej krytyki? Przez Was popadnę w samouwielbienie... . A co do postępu, częstotliwość dodawania u mnie nowej pracy, to często kilka miesięcy... Więc bałabym się o siebie, jeśli nic w tej kwestii by się nie poprawiało (Choć czasami dziwie się, że prawie wcale nie ćwiczę, a progres jest  )

Super! Aż zgłodniałem.

W sumie, jak to powiedziałeś, to ja też nabrałam apetytu na arbuzka . A teraz w sklepach tylko mandarynki, co ja narobiłam... ;_;

Ja też zawsze tak miałem, że rysowałem raz na ruski rok a jakiś postęp był Teraz stwierdziłem, że jak chce się coś nauczyć to muszę rysować codziennie. Dużo łatwiej przez to odpalić gimpa i zrobić coś od początku do końca ale za to nie chce się robić już takich wielkich i mozolnych prac

Mhm, zgadzam się, że warto ćwiczyć chociaż co parę dni. Niestety szkoła sprawia, że wciąż nie mam czasu, a jeśli jest on, to weny brak. Jak bym miała po tylu posranych godzinach jeszcze do monitora usiąść to... (Zawsze twierdziłam, że ogranicza te prawdziwe pasje )