Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Samolot w dłoni autorstwa Łukasz
Samolot w dłoni


Komentarz Autora:

Jakieś 4 h roboty, każdy element wycinany ze zdjęcia przeze mnie.
Statystyki obrazu:

Autor: Łukasz
Dodano: 17.07.2012, 14:01:11
Odsłon: 562
Rozmiar: 1870.38kb
Wymiary: 1530 x 1035

Słowa kluczowe:
fotomanipulacja ręka samolot

Ocena: *****
przez 9 użytkowników (zobacz oceny).

Kody dla podlinkowania obrazka


Byamarro galeria @ 17.07.2012, 17:32:42
Nie wiadomo o co chodzi. Cień z ręki(?) źle pada. Samolot wygląda trochę jak banan). I ogólnie... Nie wiadomo o co chodzi (x2).
OzIeM2000 galeria @ 17.07.2012, 19:35:55
Cien reki raczek w drugą strone powinien byc. Po co helikopter ma włączony refrektor w dzień ? Zniszczony samolot za slabo dopracowany i czemu policjant ma rozmyta reke ?
tofatodi galeria @ 21.07.2012, 18:47:02
dłoń nie wiem z czego wycinałeś ale widzę z biedą dwa palce, lepiej gdyby to było w garści albo inna perspektywa. Samolot nie wygląda jak samolot. Ognia nie rób pędzlami ani filtrami. Ogień też wycinaj. Połowa sukcesu to dobre stock'i. Potem zgrać światłocień. Lina pod helikopterem za gruba. Ludziki tam z gołymi głowami nie pasują. Gościu po prawej za duży. Przyda się lekcja rysunku rozdział perspektywa punktowa. Przydaje się. Te rany to masakra... też mogłeś wkleić. Nie mówię że nie masz przyszłości w fotomanipulacji. Właśnie rób. I zapraszam do Hydeparku do tematu czym jest grafika dla was.
tofatodi galeria @ 21.07.2012, 19:34:15
Zasada dotycząca cienia - cień spotyka się z gnomonem (albo każdym przedmiotem) w miejscu gdzie ten drugi dotyka ziemi... czyli. Wygląda  to teraz na to, że ręka wychodzi z ziemi tam gdzie kończy się obraz. Cień powinien wychodzić z boku obrazu nie dotykając jeszcze dłoni. A po pierwsze skąd pada światło? I w środku dnia nie może być widać strumienia reflektora...,
Blodek galeria @ 22.07.2012, 19:07:41
Zaiste zwróc uwage na wszystko co napisali ludzie nade mną. Jak narazie grzeszysz.